Otrzymuję wiadomości od zaprzyjaźnionych Ukraińców, którzy piszą, że życie na Ukrainie toczy się normalnie. Czyli druga konkluzja jest taka, że duże państwo (drugie pod względem obszaru w Europie, po Rosji), z prawie 50 milionową populacja może funkcjonować praktycznie bez budżetu.
Ukraiński fiskus jest niezwykle pazerny, ale od ściągniętych podatków nie przybywa pieniędzy w budżecie. Wniosek: nie ma co płacić podatków, bo i tak te pieniądze gdzieś przepadają.
Jeśli wielkość budżetu i wysokość płaconych podatków praktycznie nie wpływa na funkcjonowanie większego od Polski państwa, więc może warto się zastanowić nad podatkami i budżetem Polski. Czy w ogóle należy płacić jakieś podatki i utrzymywać jakikolwiek budżet państwowy?
W swoim artykule „Kiedy w Polsce będzie dobrze” pochyliłem się nad wpływem systemów politycznych i gospodarczych w Polsce na sytuację ekonomiczną przeciętnego Polaka. Okazało się, że różne systemy polityczne i gospodarcze nie miały specjalnego wpływu na zamożność przeciętnych obywateli. Zawsze balansowali na krawędzi ubóstwa.
Może warto wziąć przykład z Ukrainy i całkowicie zlikwidować, a w każdym razie ograniczyć budżet państwa Polskiego, a co z tym się wiąże i wszystkie daniny na rzecz państwa?