Jakiś czas temu byłem w Hongkongu. Region ten składa się z wielu wysp. Do Hongkongu należy również półwysep Koulun. Nazwa pochodzi od chińskiego określenia Dziewięć Smoków. Ponoć tymi smokami miało być osiem wzgórz i dziewiątym - chiński cesarz. Ale czy na pewno? Być może jakieś zwierzęta przypominające smoki żyły faktycznie w tamtej okolicy i to w czasach, gdy żyli tam również ludzie mogący to zapamiętać i przekazać potomności. Gdy byłem na wyspie Lantau należącej do Hongkongu, pewnego razu poszedłem wykąpać się w morzu. Plaża generalnie była skalista. Skały były wyrzeźbione przez wodę, ale na wielu z nich dało się dostrzec jakby tropy zwierząt. Na jednej ze skał dostrzegłem ślad jakby gigantycznego ptaka, który prezentuję na fotografii obok. Dla porównania dodałem tropy ślady ptaków współczesnych pozostawione na śniegu. Gerrie McCall książce „Dinozaury” pisze: „Dinozaury były również zwierzętami palcopochodnymi, stąpając na palcach stóp podobnie jak koty czy ptaki.” Czyli ślad zarejestrowany może pochodzić od dinozaura.
No dobrze, ale co z ludźmi?
Jeśli skały na których znalazłem ślady mają podobny wiek, to może to wskazywać na to, że dinozaury i ludzie chodzili po tamtejszych błotach w tym samym, mniej więcej, czasie. czyli nazwa Koulun - „Dziewięć Smoków” może odnosić się do zwierząt faktycznie tam żyjących, a nie do wzgórz i cesarza.
Oczywiście może też tak być, że pokazane na zdjęciach ślady wyżłobiła woda morska.