"Sytuacja w onkologii jest krytyczna. Mamy do czynienia z nieprawdopodobnie dużą falą rozpoznań raka - alarmowali w czwartek lekarze z krakowskiego Szpitala Uniwersyteckiego.
W ostatnich tygodniach liczba nowych chorych w Szpitalu Uniwersyteckim konsultowanych do natychmiastowego wdrożenia chemioterapii przed operacją wzrosła trzy-, czterokrotnie. - To niewyobrażalne. To tak, jakbyśmy mogli co dwa, trzy tygodnie obłożyć oddział tylko nowymi pacjentami - powiedział onkolog."
Oczywiście wytłumaczenie jest takie, że w zeszłym roku z powodu pandemii zdiagnozowano mniej nowotworów, co nie zmienia faktu, że teraz jest, według lekarzy, zatrważająco dużo zaawansowanych nowotworów (TVN jak wyżej):
"Jak poinformował, w zeszłym roku rozpoznano 20 procent mniej nowotworów, ale nie dlatego, że ich nie było, a dlatego, że nie były diagnozowane. - Teraz pojawia się nieprawdopodobnie duża fala nowych rozpoznań - zaalarmował."
Może błędnie kojarzę fakty, ale mamy działającą sieć 5 G i mamy znaczący wzrost zachorowań na nowotwory, co by mogło sugerować, że spiskowe teorie sprzed roku czy dwóch stały się faktem.