Powracając do wzgórza na którym znalazłem te odciski, wyglądało ono jakby ktoś je zasypał z kamieniami.
"Wszystkie cztery palce u stóp są zwrócone do przodu, natomiast u reszty teropodów pierwszy wewnętrzny palec jest zredukowany i zwrócony do tyłu"
Spójrzmy na zdjęcie poniżej zaczerpnięte ze strony dinosaur-world.com. Widzimy dinozaura z czterema palcami u stopy skierowanymi do przodu.
Między Merille a Laisamis utwory skalne wyglądały jak ruiny pradawnych budowli.
Bardziej wyraziście to wygląda w opcji "teren" Google Maps
I co z tego wynika?
Być może, jak już wspominałem wyżej, dinozaury miały swoich inteligentnych przedstawicieli, którzy wyewoluowali z grupy terizinozauroidów. Nie znajdujemy ich szczątków, bo palili swoich zmarłych jak dawni Słowianie, czy inne ludy. Byli dużo więksi od nas, bo zgodnie z hipotezą pulsującej Ziemi, w tamtych czasach siła grawitacji na powierzchni naszej planety mogła być mniejsza. Skolonizowali Księżyc i Marsa, co pokazują niektóre portale spiskowe, ale uważają, że to zrobili jacyś kosmici z dalekich gwiazd. Portal viewzone.com prezentuje olbrzymi statek kosmiczny znaleziony na Księżycu.
Ale może być też inne rozwiązanie.
Gdy w Laisamis w hoteliku popadłem w chwilową drzemkę zdawało mi się, że znalazłem się w olbrzymich tunelach rozciągających się między Laisamis, a Merille i dalej. Nie wiem na jakiej głębokości to było. Wybudziłem się z drzemki i chciałem się dowiedzieć, czy aby przez przypadek nie ma w okolicy jakiś tuneli. Nic się nie dowiedziałem. Ale co ciekawe, gdy wróciłem do Isiolo miałem wizytę w hotelu dwóch panów w zielonych mundurach z giwerami na ramionach. Pytali co tam fotografowałem. Nie interesowało ich gdzie chodziłem, bo śledzili mój telefon. Nie wiem czy wizyta panów miała związek z pytaniami o tunele, czy po prostu moja wizyta w okolicach Merille i Laisamis była tak dziwna jak talibowie w Klewkach. Zwykle białasy tam się nie zatrzymują tylko jadą dalej do Marsabit.
Ale powracając do tuneli. Być może są one realne. Giganci przed wymieraniem kredowym wykopali olbrzymie tunele. Niekoniecznie w litosferze, Mogli być tak rozwinięci technicznie, że zrobili to w stałym płaszczu Ziemi. Oczywiście, według naszej obecnej wiedzy panuje tam temperatura kilku tysięcy stopni. Ale może wcale tak nie jest, a może nasi giganci znaleźli sposób, żeby chłodzić wybudowane tam tunele do przyjaznej dla nich temperatury. A może wnętrze Ziemi wygląda zupełnie inaczej niż nam się wydaje. Jeśli faktycznie jądro Ziemi jest reaktorem jądrowym, jak sugeruję to w hipotezie pulsującej Ziemi, to giganci są teraz bliżej źródła energii. Woda sama się tworzy z wodoru płynącego z jądra Ziemi i tlenu z tlenków znajdujących się w płaszczu ziemskim. Inne potrzebne surowce mają na wyciągnięcie ręki. Dodatkowym bonusem na dużej głębokości jest mniejsze ciążenie. Na powierzchni dzisiejszej Ziemi mogliby mieć kłopoty z poruszaniem się bez egzoszkieletów. Atmosfera obecnej planety mogłaby nie nadawać się dla nich do oddychania. Za ich czasów było np. pięć razy więcej dwutlenku węgla niż obecnie. W dzisiejszych czasach mogłoby być też im za zimno.
Konkludując, być może giganci - potomkowie dinozaurów dalej żyją na Ziemi, tylko głęboko pod powierzchnią i nazywamy ich dzisiaj reptilianami.
English version