"Ponad trzy miliony Żydów zginęło w Polsce i Polacy nie będą spadkobiercami polskich Żydów. Nigdy na to nie pozwolimy (…) Będą słyszeli o tym od nas tak długo, jak Polska będzie istnieć. Jeżeli Polska nie spełni roszczeń Żydów, będzie „publicznie atakowana i upokarzana” na forum międzynarodowym."
I prawdę powiedział. Od tego czasu stale słyszymy, że musimy dać Żydom jakieś horrendalne kwoty. Najpierw było to 65 miliardów USD o czym mówił, między innymi, "przyjaciel Polski i Polaków" Szewach Weiss. Teraz ta kwota urosła do 300 miliardów dolarów i ataki stają się coraz ostrzejsze. Ostatnio byliśmy świadkami skandalicznej wypowiedzi prezydenta Izraela Reuvena Rivlina, której ponoć nie było, jak usiłują nam to wmówić polskojęzyczne media i prezydent Duda, a które padły według izraelskich gazet. Od pewnego czasu subskrybuję sobie dziennik Haaretz. Oczywiście bezpłatnie, więc ma dostęp tylko do niektórych artykułów. I akurat ten o wizycie prezydenta Izraela w Polsce ma Marszu Żywych był cały. Pozwolę sobie zacytować pewne fragmenty:
""Not for nothing we describe the death camps as the camps of Nazis and their helpers," Rivlin said. "There is no doubt that many Poles fought against the Nazi regime, but we cannot deny the fact that Poland and Poles lent a hand to the annihilation" of Jews during the Holocaust, Rivlin said."
Co można tłumaczyć:
""Nie bez powodu opisujemy obozy śmierci jako obozy Nazistów (Naziści piszę z dużej litery, bo to chyba już jakaś narodowość. Polacy wymienieni są explicite) i ich pomocników", powiedział Rivlin. "Nie ulega wątpliwości, że wielu Polaków walczyło z reżimem nazistowskim, ale nie możemy zaprzeczyć, że Polska i Polacy przyłożyli rękę do zagłady Żydów w czasie Holokaustu", powiedział Rivlin."
Oczywiście, uznam przez grzeczność, że pan Rivlin nie zna historii, bo wiedziałby, że Polska w czasie holokaustu nie istniała, więc nie mogła przyłożyć ręki do zagłady Żydów. Nie chcę pisać otwartym tekstem, że ta zakłamana świnia łże w żywe oczy i przeczy oczywistym faktom. Winą Polski i Polaków było to, że przegrali wojnę z Niemcami. Doskonałym przykładem tego, że żydowskie elity od tysięcy lat przekłamują fakty jest film " Czy naprawdę tak było?" starający się dociec, czy fakty opisane w Biblii w Starym Testamencie mają potwierdzenie w dokumentach starożytnych i odkryciach archeologicznych. Okazuje się , że wiele wydarzeń nie tyle zostało zmyślonych, co przekręconych w koszmarny sposób. Warto oglądnąć ten film. Mojżesz wyprowadził Żydów z Egiptu do Kanaanu, a ponoć w tamtym okresie Kanaan był pod okupacją egipską. Czyli wyprowadził z Egiptu do Egiptu. Być może, to moja interpretacja, Żydzi zostali po prostu wypędzeni z centralnych części Egiptu na peryferia imperium, a w Biblii napisano, że sami uciekli, a na dodatek Egipcjanie nie chcieli ich puścić i ich gonili, żeby zatrzymać. Jak wiemy z historii Żydzi wielokrotnie byli wypędzani z różnych państw. A z Rosji ich, co prawda nie wypędzono, ale stworzono strefę osiedlania:
"Strefę osiedlenia ustanowiła Katarzyna II ukazem z 23 grudnia 1791, pragnąc powstrzymać migrację polskich Żydów na ziemie rdzennie rosyjskie. Wszyscy Żydzi zostali tym samym wypędzeni z Rosji. Jakkolwiek nawet w tej strefie zabroniono im osiedlania się na wsi, to jednak już w 1810 car Aleksander I zezwolił na przebywanie bogatym żydowskim kupcom i wojskowym poza tą linią. W 1836 wytyczono granicę tej strefy. W 1882 car Aleksander III wprowadził Prawa majowe, które zabraniały osiedlania się Żydom na wsi i w miasteczkach poniżej 1000 mieszkańców. Na fali antysemityzmu w 1891 przeprowadzono wypędzenie ludności żydowskiej Sankt Petersburga i Moskwy do strefy osiedlenia."
Widać przez całą historię Żydzi byli wypędzani, a tu mamy cudowny przypadek w starożytnym Egipcie, że nie tylko ich nie wypędzono, ale gdy sami uciekali, to ich siłą chciano zatrzymać. Elity żydowskie dokazują, a potem zwykli Żydzi, którzy chcą normalnie żyć i pracować, płacą za to wypędzeniami i holokaustem. Widać, że elity żydowskie, bo tylko one w dawnych czasach umiały pisać, od zarania dziejów fałszowały historię Izraela. Prawda nie ma dla nich znaczenia. I choćby z tego powodu dyskusja z Żydami nie ma sensu. Stoimy na różnych podstawach kulturowych. Żydzi będą prowadzić swoją narrację, żeby osiągnąć jakieś tam swoje cele. Nie będą mieli żadnych skrupułów w tym dziele, gdyż w tym utwierdza ich Talmud, czy członków Chabad Lubawicz "Tania":
"oparta na „Protokołach Mędrców Syjonu”. Księga i wszyscy rabini Chabadu dzielą ludzkość na ludzi, czyli Żydów – „naród wybrany” i resztę – ogromną większość ludzkiej populacji jako goim – czyli bydło. Tu w niczym nie różnią się od wszystkich talmudystów. Chabad uważa za gojów nawet świeckich Żydów. "
A jednym z celów elit żydowskich jest przejęcie majątku w Polsce wartego 300 miliardów dolarów amerykańskich. Nie wiem jakie są inne ich cele wobec Polaków, bo nie siedzę ich głowach, ale przejęcie majątku jest pozycją wyjściową do dalszych działań. O tym, że sprawa jest realizowana z dużym rozmachem świadczy ustawa nr 447 o sprawiedliwości dla tych, co przeżyli, a nie dostali rekompensaty (Justice for Uncompensated Survivors Today), która została zatwierdzona przez amerykański senat. Z początku myślałem, że to jakaś ściema, ale wszedłem sobie na stronę kongresu USA i tam jak byk stoi napisane:
"the restitution of heirless property to assist needy Holocaust survivors"
Co można przetłumaczyć jako:
"zwrot własności nie posiadającej spadkobierców, aby pomóc potrzebującym ocalałym z holokaustu."
To się tyczy sygnatariuszy deklaracji terezińskiej, a Polska, niestety, jest takowym. O tym, że przywódcy żydowscy mają dużą moc sprawczą przekonał się i sam Hitler, gdy po jego dojściu do władzy Żydzi ogłosili bojkot Niemiec:
"Sankcje gospodarcze były ciosem dla Niemców, bo np. hel w tamtych czasach był produkowany tylko w USA, a niemcy potrzebowali go do swoich zeppelinów"
I co możemy zrobić?
Ewa Kurek, Grzegorz Braun i inni publicyści nawołują, żeby brać przykład z naszych "starszych braci w wierze" i robić dokładnie to samo co oni , czyli docierać do ludzi całego świata z prawdą o sytuacji Żydów w latach drugiej wojny światowej, żeby tłumaczyć świadectwa żydowskie, np. Adama Czerniakowa na angielski, rosyjski, francuski, hebrajski, niemiecki, chiński itp i docierać do tamtych ludzi. Pomysł dobry, ale kto to ma zrobić?
Z pewnością nie rząd dobrej zmiany. Nie dość, że ma kuratora w postaci Jonny Danielsa, to jeszcze w ostatnich dniach premier Morawiecki ze zdumiewającą szczerością zadeklarował politykę prowadzoną przez jego rząd, o czym informuje "Wprost":
"Dzisiaj nasza polityka, polityka Prawa i Sprawiedliwości, polityka Zjednoczonej prawicy w Europie i Polsce doprowadziła do tego, że nasza polityka nie jest ani biała – czyli uległa, ani czerwona – czyli postkomunistyczna. Jest biało-czerwona! – powiedział polityk. Odczytując jego wypowiedź zgodnie z zasadami logiki, polityka Zjednoczonej Prawicy została tu określona jako uległa i postkomunistyczna. Domyślamy się oczywiście, że premier miał na myśli coś zupełnie odwrotnego."
A ja myślę, że to nie była pomyłka, tylko mimowolne ujawnienie tajemnicy państwowej.
Widać, że rząd za tą sprawę się nie weźmie. Więc kto?
Dobrym kandydatem, moim zdaniem, jest imperium ojca Rydzyka czyli Radio Maryja i telewizja Trwam. Moja mama stale słucha Radia Maryja i tam dość często jest mowa o roszczeniach żydowskich i o żydowskim zakłamywaniu historii. Ale mówią tam po polsku do Polaków. A sprawdziłem, że nadają też w USA i Kanadzie:
"Ważny komunikat dla tych, którzy odbierają program TV TRWAM i Radia Maryja przez Satelitę w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie!"
No brawo, tylko dlaczego w sytuacji żydowskiego zagrożenia nie czytają tam np. książki Hannah Arendt "Eichmann w Jerozolimie" w wersji angielskiej? Takowa jest dostępna w internecie. Na pewno są jakieś obostrzenia dotyczące praw autorskich, ale taka rozgłośnia jak Radio Maryja z łatwością załatwi wszelkie takie formalności. Wiadomo, że ludzie są leniwi i sami nie będą szukać w internecie tego typu książek i jeszcze je czytać, ale być może chętnie by posłuchali i Radio Maryja mogłoby ułatwić im zapoznanie się z taką literaturą. Telewizja Trwam też mogłaby robić i dyskusje ekspertów o holokauście po angielsku i mogłaby czytać takie książki na antenie. Ciekawe czemu tego nie robi? Skoro ja na to wpadłem, to oni, tam w rozgłośni też. I to dużo wcześniej.