Zacząłem się zastanawiać, czy łąki nowohuckie mogą mieć coś szczególnego.
W Krakowie mamy co najmniej dwa starożytne kopce: Wandy i Krakusa. Okazuje się, że linia łącząca te kopce przebiega przez nasze łąki.
"Ostatecznie, mimo problemów technicznych i finansowych, budowę zakończono 25 października 1823 r. Usypany kopiec miał 80 m średnicy podstawy, 8,5 m średnicy u wierzchołka i wysokość 34,1 m, zaś jego objętość obliczono na ok. 64 100 m³"
Kopiec wybudowano w trzy lata i na jego budowę przyniesiono gołymi rękami ponad 64 tysiące metrów sześciennych ziemi. Policzmy ile kilogramów ziemi przyniesiono na budowę kopca. W tym znowu pomoże nam Wikipedia:
"Gęstość fazy stałej zależy od składu mineralogicznego i zawartości materii organicznej, dlatego jest ona charakterystyką o niewielkiej zmienności w długim okresie. W zdecydowanej większości przypadków zawiera się ona pomiędzy 2,40 g/cm3 w glebach próchnicznych a 2,85 g/cm3 w glebach zasobnych w minerały ciężkie, zazwyczaj przyjmuje ona jednak wartości pomiędzy 2,60 a 2,75 g/cm3. "
Załóżmy, że ziemia przyniesiona do budowy kopca była lekka i średnio miała gęstość 2,5g/cm3, czyli 2500 kg/m3. Pomnóżmy 64100 x 2500, to daje nam 160 250 000 kg. Załóżmy, że robotnicy byli silni i jednorazowo przynosili 50 kg ziemi. Czyli łącznie było 3 205 000 kursów po ziemię. A tą ziemię należało jeszcze usypać, wyrównać itp. I to miało być robione gołymi rękami. Prawdziwe wyzwanie. Ale być może, to nie była taka ciężka praca jak się wydaje, bo jako Krakusa, dochodziły mnie słuchy, że ten kopiec nie powstał od zera. Że wcześniej już coś przed nim było w tym miejscu. Jakiś kurhan prehistoryczny, czy coś takiego. Więc dosypano tam tylko trochę ziemi i przerobiono na kopiec Kościuszki.
I powracamy do łąk w Nowej Hucie. Linia łącząca kopiec Wandy z kopcem Kościuszki również przecina łąki nowohuckie.