„Naukowiec i biznesmen spacerują po lesie. Pierwszy jest profesorem, który skończył wszystkie po kolei szkoły z wyróżnieniem, opublikował setki artykułów w najważniejszych pismach naukowych, zdobył dobrą posadę na uniwersytecie i uznanie środowiska. Drugi nigdy nie był dobrym uczniem. Już w szkole średniej zaczął łączyć naukę z pracą, studiów nie skończył, bo zaczął rozwijać własny biznes. Ale wiedzie mu się, zarabia sporo.
Idą tak sobie i nagle patrzą, a tu niedźwiedź. W dodatku wygląda na wygłodniałego. Naukowiec spogląda na zwierzę, ocenia szybko dystans, jaki dzieli ich od bestii, przywołuje w myślach potrzebne dane o tym właśnie gatunku i oblicza, jak szybko kolos jest ich w stanie dopaść. Tymczasem biznesmen wyjmuje z plecaka buty do biegania, aby zamienić na nie swoje trekingi. Profesor spogląda na niego z wyższością i mówi:
– Chyba zwariowałeś. Nie jesteśmy w stanie uciec przed tym niedźwiedziem.
– Może i nie jesteśmy. Ale wystarczy, że będę szybszy od ciebie – odpowiada biznesmen.”
Ostatnie zdania są kluczowe dla sprawy:
Profesor: „Nie jesteśmy w stanie uciec przed tym niedźwiedziem.”
Biznesmen: „Ale wystarczy, że będę szybszy od ciebie”.
Widać profesor myśli o nich obu, a biznesmen tylko o sobie. I to jest clou sprawy. Dlatego ludzie inteligentni z dużą wiedzą nie odnoszą z reguły sukcesów biznesowych, bo myślą w szerszym kontekście niż przeciętny cwaniak. To, że profesor stwierdził, że nie są w stanie uciec przed niedźwiedziem, nie znaczy, że nie mogą się uratować. A to, że biznesmen szybciej pobiegnie, nie znaczy, że przeżyje. Profesor znając zwyczaje niedźwiedzi może uratować ich obu. Ale taka możliwość nie przychodzi biznesmenowi do głowy, bo myśli tylko o sobie, co może go zgubić. W czasie ataku drapieżniki kierują się wzrokiem. Więc jeśli profesor schowa się za drzewo, a biznesmen będzie biegł, to niedźwiedź nie będzie węszył i szukał profesora po krzakach tylko pobiegnie za tym, którego widzi. A gdyby biznesmen współpracował z profesorem, to dzięki wiedzy tego drugiego, mogliby nie tylko obaj ocalić życie, ale i pokonać niedźwiedzia. Ale logika biznesmena przedstawionego w tej opowiastce, raczej doprowadzi go do śmierci niż poprosi o poradę i zgodzi się na współpracę. Z tej historii wynika raczej, że sukces w biznesie zależy od szczególnych cech charakteru, a ma mniejszy związek z inteligencją. A zdrowy rozsądek dla każdego oznacza co innego w zależności od wiedzy i moralności.
I chyba właśnie postawą, jaką zaprezentował biznesmen w powyższej historii, charakteryzuje się polski biznes mały i duży. I dlatego w Polsce jest jak jest.